Kiedy w 2023 roku Europę obiegła szokująca informacja o tym, że na szczeblu unijnym przegłosowano zakaz sprzedaży samochodów spalinowych, wiele firm postanowiło działać od razu i rozpocząć budowę floty pojazdów elektrycznych. Dzieje się to pomimo faktu, iż wspomniane przepisy mają wejść w życie dopiero w 2035 roku. Oczywiście taka inwestycja jest bez wątpienia przyszłościowa. Jednak czy 2025 rok jest dobrym momentem na to, aby oprzeć firmową flotę na samochodach elektrycznych? Na to pytanie postaramy się odpowiedzieć w niniejszym tekście. Uwzględnimy w nim także największe zalety wynikające z posiadania pojazdów elektrycznych we flocie, choć nie zapomnimy przy tym o kilku problemach. Zapraszamy do lektury.
Dlaczego pojazdy elektryczne we flocie są przyszłościową inwestycją?
Oczywiście dyskusja dotycząca opisanego zagadnienia jest obecnie sprowadzana głównie do wspomnianego we wstępie zakazu. Unia Europejska jasno wyznaczyła bowiem kierunek rozwoju motoryzacji na Starym Kontynencie. Zgodnie z tym kierunkiem – już za 10 lat na rynku mają być dostępne jedynie samochody niskoemisyjne.
Istnieje jednak jeszcze jeden powód, dla którego inwestycja w zakup pojazdów elektrycznych może być bardzo przyszłościowa. Tym powodem jest fakt ciągłego zaostrzania norm dotyczących poziomu dopuszczalnej emisji spalin.
Co więcej, opisane wyżej normy przez lata sprowadzały się głównie do tego, że policjanci wyrywkowo kontrolowali poszczególne samochody. Jednak teraz głównym tematem w tym kontekście stają się kontrowersyjne „Strefy Czystego Transportu”. Ich istnienie sprawia, że samochody, które nie spełniają określonych norm emisji, nie mogą wjeżdżać do centrów miast.
Jeżeli aktualna tendencja dotycząca wprowadzania takich stref będzie kontynuowana, a przepisy z czasem staną się coraz bardziej restrykcyjne, zakup elektryków może być jedynym rozsądnym wyborem pod kątem tworzenia firmowej floty pojazdów.
Jakie są największe zalety aut elektrycznych we flocie?
Opisane wyżej czynniki sprawiają, że zakup pojazdów elektrycznych staje się przyszłościowym wyborem. Jednak nie jest to jedyny argument przemawiający za podjęciem takiej decyzji. Wybór aut elektrycznych niesie bowiem ze sobą także praktyczne korzyści. Czego mogą one dotyczyć?
Pierwszym ważnym aspektem są szeroko rozumiane oszczędności. Co ciekawe, takie korzyści dotyczą kilku różnych płaszczyzn związanych z codzienną eksploatacją pojazdów elektrycznych. W tym miejscu warto wspomnieć między innymi o:
- Państwowych dofinansowaniach na zakup samochodów elektrycznych (przykładem może być program „Mój elektryk”).
- Możliwości darmowego parkowania w strefach płatnych.
- Prawie do korzystania z buspasów, które przekłada się na płynniejszą jazdę i tym samym ogranicza zużycie paliwa.
Skoro już jesteśmy przy paliwie, warto poruszyć temat związany z kwestią oszczędzania na zakupie benzyny lub oleju napędowego. Owszem, naładowanie akumulatora w samochodzie elektrycznym jest z reguły tańsze niż zatankowanie analogicznego pojazdu z napędem spalinowym.
Co ważne, opisane wyżej oszczędności stają się jeszcze większe w momencie, kiedy cała firmowa flota składa się z pojazdów elektrycznych.
Czy elektryczna flota pojazdów służbowych może mieć jakieś wady?
Niestety tak. Co prawda, każdy kolejny rok przynosi dalszy rozwój sektora motoryzacyjnego i tym samym przekłada się na doskonalszą budowę elektryków. Istnieją jednak pewne problemy, które mogą mieć istotne znaczenie w kontekście codziennej eksploatacji takich pojazdów. O czym więc warto pamiętać?
Pierwszym poważnym problemem może być ograniczony zasięg samochodów elektrycznych. Co jasne, ten parametr zależy w głównej mierze od specyfikacji technicznej poszczególnych samochodów. Jednak dla uśrednienia możemy przyjąć, że nowsze samochody elektryczne po pełnym naładowaniu baterii są w stanie pokonać dystans wynoszący około 250-400 kilometrów.
Pod tym względem na pewno widać progres, bo starsze modele elektryków często wymagały ładowania już po około 150 kilometrach. Niestety, nawet poprawa opisywanego parametru wypada blado, kiedy zestawimy ją z osiągami aut spalinowych. W ich przypadku jedno tankowanie pozwala z reguły na pokonanie przynajmniej kilkuset kilometrów. Jeżeli do tego auto ma pojemny bak, a kierowca jedzie zgodnie z zasadami ecodrivingu, maksymalny zasięg może zbliżyć się nawet do granicy 1000 kilometrów. Trudno więc zestawiać taki wynik z możliwościami aut elektrycznych.
Kolejnym problemem są wyższe koszty związane z ewentualnymi naprawami. W powyższym akapicie pisaliśmy o tym, że elektryki są tańsze w eksploatacji. Niestety, wyjątkiem od tej reguły są właśnie koszty napraw. Wynika to zarówno z droższych części, jak i faktu, że mechanicy często pobierają wyższą robociznę przy naprawie elektryków.
Co gorsza, szczególnie dużym problemem przy eksploatacji aut elektrycznych staje się możliwa degradacja baterii. Ponownie warto podkreślić, że nowoczesne baterie są mniej wrażliwe na ten problem. Fakty są jednak takie, że po przejechaniu określonej liczby kilometrów bateria zacznie tracić swoją pojemność. To z kolei najpierw przełoży się na konieczność częstszego ładowania, a finalnie może doprowadzić nawet do konieczności wymiany akumulatora. Niestety, koszty wymiany takiej baterii trzeba liczyć minimum w dziesiątkach tysięcy złotych.
Nie można także pominąć pewnej niedogodności, która często dotyka kierowców w Polsce. Dotyczy ona ograniczonego dostępu do stacji ładowania pojazdów poza obszarami miejskimi. Obecnie nawet w mniejszych miastach można z reguły znaleźć kilka ładowarek, a w większych miastach w ogóle nie powinno być z tym kłopotu. Inaczej jest jednak na obszarach wiejskich, gdzie liczba ładowarek wciąż pozostaje niewielka. To z kolei rodzi liczne problemy natury logistycznej i wymaga uważnego planowania tras.
Dla jakich firm flota aut elektrycznych w 2025 roku będzie dobrym rozwiązaniem?
Spróbujmy zatem pokrótce zestawić ze sobą wszystkie opisane informacje i na tej podstawie odpowiedzieć na pytanie – czy 2025 rok jest odpowiednim momentem na zakup pojazdów elektrycznych oraz oparcie na nich całej służbowej floty?
Odpowiedź na to pytanie będzie w dużej mierze uzależniona od tego, jak działa dana firma i jakie są jej potrzeby. Przy krótkich miejskich podróżach elektryki ukazują pełnię swojego potencjału, a ich liczne zalety mogą zrekompensować np. ryzyko kosztownej awarii. Jeżeli zatem firma działa np. na obszarze dużej metropolii, a jej pracownicy rzadko kiedy wyruszają w długie trasy, auta elektryczne mogą być naprawdę dobrym wyborem.
Jeśli jednak firma działa na obszarze, gdzie nie zbyt wielu miast, a dodatkowo pracownicy muszą regularnie odbywać dalekie podróże służbowe, opłacalność takiej inwestycji staje już pod dużym znakiem zapytania. Przy takiej działalności można więc wstrzymać się z decyzją o zakupie aut elektrycznych i poczekać na rozwój wydarzeń.
Podsumowanie
Zbudowanie firmowej floty pojazdów opartej na samochodach elektrycznych to bez wątpienia przyszłościowa decyzja. Co więcej, korzystanie z takich pojazdów niesie ze sobą kilka zalet i jednocześnie zapewnia firmie oszczędności. Jednak z drugiej strony samochody elektryczne wciąż mają pewne niedoskonałości, które mogą okazać się problemem w czasie codziennej eksploatacji.