Przepisy drogowe, które mogą cię zaskoczyć za granicą

Wakacje to czas wzmożonych podróży. O ile zazwyczaj dobrze znamy krajowy kodeks drogowy, o tyle nie każdy zdaje sobie sprawę z rozbieżności w przepisach drogowych innych krajów UE. Wybraliśmy kilka z nich. Sprawdź, za co może grozić mandat za granicą.

Włochy
W tym słoneczny kraju, gdzie średnia temperatura w dzień oscyluje w granicach 30°C, można spotkać się z zaskakującym przepisem dotyczącym klimatyzacji samochodowej. Tamtejszy kodeks mówi, że kierowca który pozostawi włączony silnik podczas postoju, tylko po to aby w samochodzie działała klimatyzacja może otrzymać mandat nawet na ponad 400 euro. Przepis ten został wprowadzony ze względów środowiskowych i ma na celu ograniczenie emisji spalin samochodowych. W skrajnych przypadkach taki mandat możemy dostać również w Polsce.

Hiszpania
Hiszpańscy policjanci przykładają dużą wagę do zachowania odpowiedniej postawy kierowcy podczas prowadzenia samochodu. W rezultacie popularne wystawianie ręki za okno jest zabronione i może zostać ukarane mandatem w wysokości 80 euro. Kierowca ma obowiązek zachować postawę umożliwiającą wykonanie wszystkich manewrów koniecznych do zachowania bezpieczeństwa na drodze. Dodatkowo w Hiszpanii, mając zaznaczony w prawie jazdy wymóg prowadzenia w okularach, kierowcy zobowiązani są do ich noszenia, oraz posiadania dodatkowej, zapasowej pary.

Niemcy
Nasz zachodni sąsiad również może pochwalić się kilkoma przepisami drogowymi niespotykanymi w Polsce. Jednym z nich są plakietki ekologiczne Umweltzone, ograniczające wjazd do większych miast pojazdom, które nie spełniają norm emisyjnych. Za brak naklejki grozi 80 euro kary oraz dodatkowa opłata administracyjna w wysokości 25 euro. Ponadto, podróżując po Niemczech samochodem warto pamiętać o zachowaniu odpowiedniego odstępu od poprzedzającego samochodu. Za jazdę „na zderzaku” policja może ukarać mandatem w wysokości nawet 500 euro.

Austria
Korzystanie z samochodowych wideo-rejestratorów jest bardzo popularnie wśród zawodowych kierowców i zapewnia poczucie bezpieczeństwa w razie wypadku. Niestety, podróżując do Austrii musimy być przygotowani na to, że kamerka samochodowa traktowana jest tam jako monitoring, a nagrywanie jazdy jako naruszenie strefy życia prywatnego. Za filmowanie trasy, a tym samym innych uczestników ruchu drogowego można zapłacić nawet 10 tysięcy euro mandatu. Co więcej, osoba która znalazła się na takim nagraniu, może wystąpić o odszkodowanie w wysokości 25 tysięcy euro.

Francja
Podróżując samochodem po Francji warto mieć przy sobie alkomat. Co prawda jego brak nie jest karany mandatem, a jedynie upomnieniem, jednak lepiej posiadać takie urządzenie i uniknąć nieprzyjemności ze strony policji. Z kolei za odmowę poddania się badaniu alkomatem może grozić 4,5 tysiąca euro kary oraz 2 lata pozbawienia wolności. Jednym z francuskich przepisów o którym również muszą pamiętać wczasowicze jest zakaz jazdy w klapkach, które uznano za obuwie niesprzyjające bezpiecznemu prowadzeniu samochodu.

Luksemburg, Szwajcaria, Szwecja

Jednym z przepisów drogowych wspólnym dla tych krajów jest kategoryczny zakaz posiadania antyradarów oraz nawigacji wykrywających radary. Za takie udogodnienie, często wykorzystywane na polskich drogach, grozi konfiskata urządzenia, a w skrajnych przypadkach więzienie. Taki sam przepis obowiązuje również we Francji, Austrii, na Białorusi czy w Czechach.

Holandia
Poruszając się samochodem po Holandii należy pamiętać o rowerzystach. Polityka pro-rowerowa spowodowała, że tysiące rowerzystów porusza się codziennie po holenderskich ulicach, dojeżdżając do pracy, szkoły czy na zakupy. Tutaj szczególnie należy ustąpić im pierwszeństwa przejazdu, ponieważ winą za ewentualne spowodowanie wypadu z reguły obarcza się kierowcę samochodu.

Nieznajomość prawa nie stanowi usprawiedliwienia, dlatego przed każdym wyjazdem zagranicznym sprawdź przepisy drogowe obowiązujące w kraju, do którego jedziesz, aby nie narażać się na stres podczas jazdy oraz niepotrzebne koszty wynikające z poniesionych mandatów.