Jak działają światła w nowych samochodach? Cz.1

Chcąc nie chcąc, kierowcy w niedalekiej przyszłości muszą pożegnać się z żarówkami halogenowymi i ksenonami. Czy jest się czego obawiać przypadku modernizacji oświetlenia? I co najważniejsze, jak działają światła, które je zastępują, jakie mają zalety i wady? Jeśli jesteście ciekawi to zachęcamy do zapoznania się z pierwszą częścią materiału.

Rodzaje świateł we współczesnych samochodach

Halogenowe żarówki typu H4 i H7 to nadal najpopularniejsze oświetlenie w samochodach Polaków. Trzeba przejąć do wiadomości i pogodzić się z tym, że – podobnie jak lampy ksenonowe – zostaną zastąpione oświetleniem LED. Poniżej przedstawione zostały najpopularniejsze obecnie i w przyszłości rodzaje świateł we współczesnych samochodach.

Oświetlenie LED – więcej światła, mniejsze koszty

Niewątpliwą zaletą LED-ów jest to, że pobór prądu jest mniejszy aż o 80 proc., niż w przypadku tradycyjnych żarówek (w porównywalnym natężeniu oświetlenia). W jaki sposób udaje się osiągnąć tak sporą oszczędność? Trik polega na tym, że LED-y są wyłączane i włączane z tak dużą częstotliwością, że ludzkie oko tego nie wychwytuje. W ten sposób wydaje nam się, że oświetlenie ma ciągły charakter, choć w rzeczywistości są one wyłączane na milisekundy. Pozwala to zaoszczędzić nawet kilkanaście procent energii! Co więcej, w przypadku świateł mijania, żarówka halogenowa pobiera średnio 55 W mocy, klasyczny ksenon 35 W, a LED zaledwie 17 W. Patrząc na światowe trendy motoryzacyjne w przechodzeniu na energooszczędne samochody, kwestią kilku lat jest to, aby LED-y wyparły klasyczne oświetlenie. Ich zaletą są też niewątpliwie stosunkowo niskie koszty produkcji.

Ksenony 35 W – mocne oświetlenie drogi

To nadal najpowszechniejszy rodzaj światła w reflektorach ksenonowych. Jest bardzo wydajny, aczkolwiek wymaga stosowania układów poziomowania i oczyszczania kloszów lamp. Zapewnia jednak bardzo mocne oświetlenie drogi, snop światła ma ponad 50 m i dobrze oświetla pobocze. Dobrze imituje światło dzienne.

Ksenony 25 W – marzenie kierowców

Każdy kierowca samochodu, który jest wyposażony w halogenowe oświetlenie marzy o reflektorach ksenonowych. Nie wszyscy mogą sobie jednak na to pozwolić, ponieważ cena palnika (odpowiednik żarówki) sięga nawet do 800 zł. Snop światła jest trochę krótszy niż w przypadku wcześniej stosowanych ksenonów o mocy 35 W, ale dzięki ograniczeniu mocny, nie trzeba stosować wymaganych przepisami spryskiwaczy reflektorów oraz układu poziomowania w przypadku ksenonów 35 W.

Reflektory adaptacyjne – nieoceniona pomoc dla kierowcy

To wygodne rozwiązanie dla kierowców, bo światła te same dostosowują się do sytuacji na drodze. Dodatkowo zwiększają one widoczność nawet o 70 proc., w stosunku do pojazdów wyposażonych w standardowe światła. Dzięki nim kierowca jest mniej obciążony i może bardziej skupić się na innych elementach jazdy. Reflektory adaptacyjne mogą samodzielnie: zwiększać lub zmniejszać zasięg świateł, zmieniać światła z drogowych na mijania i odwrotnie, czy zapobiegać oślepianiu innych kierowców, pieszych i rowerzystów. Reflektory adaptacyjne działają w oparciu o dwie technologie – ksenonową/bi-ksenonową (starsze rozwiązanie) i LED (nowsze). Ich minusem jest jednak droga naprawa.

W kolejnej części materiału opowiemy więcej o światłach matrycowych, laserowych, reflektorach LED i OLED a także jednych z najnowocześniejszych na rynku – światłach cyfrowych.